20.1.17

Długie wieczory


Witajcie moi drodzy. Zima w pełni i ja zaszywam się w domu i nie mam ochoty wychodzić. Wychodzę tylko kiedy muszę, bo nie mam ochoty marznąć.Tak mi się już wiosenka marzy. Wszystko jest wtedy takie nowe. Drzewa zaczynają się zielenić, słoneczko zaczyna grzać, a człowiek ma więcej energii.Teraz niestety wieczory są długie, chłodne i ciemne. Zima trwa, a ja staram się nadrabiać zaległości w czytaniu. Najczęściej sięga po kryminały od których nie mogę się oderwać, a potem rano nie mogę się dobudzić. Obiecuję sobie, ze to ostatni raz, ale zawsze się kończy na tym, że zamykam książkę o drugiej w nocy. Brawo ja!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz